» spam

Miejsce na wszelkie reklamy oraz powiadomienia o nowych postach. 
Tak po prostu - dla większego porządku.

6 komentarzy:

  1. Los pisze nam różne scenariusze. Raz bywa łaskawy dając jednym bogactwo, talent, czy spokojne życie. Z innymi zaś się droczy przynosząc rozpacz, samotność, konieczność ciągłej ucieczki i nękające co noc koszmary. Co jednak, jeśli kilka osób postanowi okłamać przebiegły los i zawalczyć o swoje szczęście?

    „Okłamać los” jest opowiadaniem, w którym troje ludzi postanawia wziąć życie w swoje ręce i zawalczyć o własne szczęście. Nie wiedzą oni jednak, że osiągnięcie tego stanu przez jedno z nich, skutkuje czymś wręcz przeciwnym dla kogoś innego. Przewrotny los niejednokrotnie spłata im figla, chociaż sami są pewni, że udało im się go oszukać. Czy błędne koło kiedyś się zatrzyma? Czy można poświęcić szczęście jednej osoby dla dobra kogoś innego? Czy kiedyś przyjdzie moment, w którym będzie można oszukać los i własne przeznaczenie?

    Zapraszam serdecznie na: http://oklamac-los.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj! Przychodzę do ciebie z moim blogiem o wyjątkowo nietypowej tematyce. Jeśli jednak lubisz wrestling i WWE, to miejsce jest idealne dla ciebie!
    wielkadrakawwwe.blogspot.com
    Tu malutka próbka :)
    - Jesteś ruda, nie masz duszy, coś wymyślisz- Dean zawiązał mocniej swoje bandaże. Roman parsknął śmiechem. Ach, ten Ambrose. Kopalnia cytatów. Dean już nie raz udowodnił jak spaczone ma patrzenie na świat, ale bez niego, byłoby po prostu nudno w federacji. Jakiś wariat musi tam być. A swoją drogą, Roman ku wielkiej uldze zauważył, że Deanowi jest już chyba troszkę lepiej, bo zrobił się jakoś... mniej zielony niż wcześniej.
    - Ej! Ty też jesteś rudy!
    - Nie jestem rudy. to jest blond daltonistko.
    No, nie. Znów się zaczyna...Pomyślał ze zrezygnowaniem brunet. Ktoś zaczyna wojować przeciwko racjom Ambrose'a. Jakby do tej pustej głowy coś doszło. Chyba jedyną osobą, jakiej udawało się z powodzeniem zmienianie poglądów Deana. był, ku wielkiej ironii, Seth.
    - Jesteś ewidentnie rudy. Dean, widziałeś swoje pejsy? Są pomarańczowe - Becky uparcie stała przy swoim. - A ja z natury jestem blondynką.
    - Nie mam pejsów i nie jestem rudy! - Eveline spojrzała na Romana zszokowana sytuacją, a chłopak starał jej się przekazać swym wzrokiem, że tutaj to norma.
    - Masz trochę pejsów, Dean - dodała blondynka.
    - No niech już wam będzie z tymi pejsami, ale nie jestem rudy. Gdybym był rudy, to by mnie za to zabili w Cincinnatti.
    - Jesteś rudy, Ambrose - Przechodzący obok, ocierający spoconą twarz Miz dodał swoje trzy grosze, rozkoszując się frustracją na twarzy Ambrose'a.
    - Totalnie - dodała Maryse.
    - Gówno prawda - odpowiedział Lunatyk, ale Miz i Maryse zdążyli już zniknąć.

    OdpowiedzUsuń
  3. Znasz to powiedzenie „Nie wsiadaj do samochodu z nieznajomymi", które rodzice zawsze ci powtarzali? Co jednak, gdy jesteś zdesperowana i to twoje jedyne wyjście? Dla Jo Franco podróż z nieznajomym samochodem była początkiem samych kłopotów, których nigdy by się nie spodziewała...
    http://goodnight-mr-sweetheart.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Chciałam powiadomić, że u mnie nowy rozdział, a za twoje opowiadanie zajmę się w święta :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam The Walking Dead, czasem mnie nawet inspiruje. Fajnie, że ktoś napisał fanfiction na jego podstawie.
    Może masz ochotę zerknąć na moje opowiadania?
    wadazagency.blogspot.com
    opowiadanie-demona.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. The Walking Dead natchnęło mnie do stworzenia własnego opowiadania o ogarniętym apokalipsą zombie świecie.
    Zapraszam wszystkich zainteresowanych ;)
    thelastdays-zombieapocalypse.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń